Cała Polska była poruszona sytuacją 6-letniej dziewczynki, odkrytej w jednym z warszawskich Okien Życia. Siostry Franciszkanki, które prowadzą to miejsce na ulicy Hożej, natknęły się na dziewczynkę pod koniec poprzedniego tygodnia. Dziecko było w stanie przekazać funkcjonariuszom policji swoje personalia oraz adres zamieszkania. Niedługo później ujawniono, że jej ojciec był poszukiwany za niepłacenie alimentów na rzecz innego dziecka i unikanie odbycia wyznaczonej kary. W efekcie ojciec został zatrzymany i osadzony w zakładzie karnym.
Pojawiły się nieoficjalne doniesienia sugerujące, że trudna sytuacja ekonomiczna rodziny mogła być powodem dla którego dziewczynka została pozostawiona w Oknie Życia. Wiele pytań rodziło się na temat przyszłości tej 6-letniej dziewczynki. 2 września stało się jasne – mała Eliza będzie teraz mieszkać ze swoją babcią.
Mecenas Aleksandra Szymańska, wspierająca rodzinę, podkreśliła w rozmowie z „Wyborczą”, że dziewczynka wróci do domu utworzonego dla niej przez kochającą babcię. Należy jednak pamiętać, że to jest decyzja tymczasowa, obowiązująca jedynie na czas trwania postępowania. Szymańska chwaliła pracę Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie i instytucji sądowych, które od piątku intensywnie pracowały nad sprawą i wykazały się nieprzeciętną efektywnością.