Po zapadnięciu zmroku w piątek, straż pożarna została wezwana na plac budowy drugiej linii metra usytuowany przy ulicy Szeligowskiej. Przyczyną wezwania było podmycie terenu przez wodę, które skutkowało decyzją o tymczasowym zamknięciu odcinka tej ulicy. Mimo to, rzecznik firmy odpowiedzialnej za realizację inwestycji zapewnia, że sytuacja jest stale monitorowana i ma charakter lokalny, ograniczając się tylko do obszaru budowy.
Duże ilości wody gruntowej dostały się do wykopywanego tunelu. Strażacy interweniowali, odprowadzając nadmiar wody, a pracownicy metra zastosowali specjalne pianki do uszczelnienia miejsc nieszczelności. W pobliżu ulicy Szeligowskiej nastąpiło niewielkie przemieszczenie gruntu, co skłoniło służby do prewencyjnego zamknięcia ruchu na tym odcinku – relacjonuje reporter.
Wydarzenia te zostały potwierdzone przez przedstawiciela straży pożarnej w Warszawie. – Nasze jednostki pracowały na Szeligowskiej. Podczas drążenia tunelu, prawdopodobnie doszło do nacieku wody, co spowodowało częściowe podmycie terenu. Istniała obawa, że ulica może się zapaść. Woda została jednak usunięta, a obecnie na miejscu są prowadzone prace przez wykonawcę – mówił w sobotę rano starszy kapitan Łukasz Faralisz, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w stolicy. Dodał również, że nocą działania strażaków na miejscu zakończyły się.